O poranku 15 lipca 1997 roku Gianni Versace wracał z News Cafe, gdzie kupił kilka włoskich czasopism, do swojego domu przy 1116 Ocean Avenue w Miami Beach. Kiedy zmierzał po schodach do drzwi, pojawił się za nim młody mężczyzna, który oddał do projektanta 2 strzały, po czym oddalił się z miejsca. Nie został zatrzymany przez świadków zdarzenia (w końcu miał broń i jasno pokazał, że nie boi się jej użyć). Projektant zginął na miejscu. Zabójcą okazał się Andrew Cunanan, znaleziony osiem dni później na barce w Miami. Popełnił samobójstwo...
Co powodowało sprawcą? Postaram się w skrócie przedstawić wam wydarzenia poprzedzające to zabójstwo.
Andrew Cunanan urodził się i dorastał w San Diego. Tam już jako nastolatek angażował się w liczne romanse ze starszymi i bogatymi mężczyznami. Kiedy poszedł na uniwersytet był bardzo popularny w środowisku gejowskim i korzystał z przywilejów, jakie to ze sobą niosło. To także w tym czasie rozpoczęły się jego romanse z Jeffem Trailem i Davidem Madsonem - jego późniejszymi ofiarami.
Rok 1997 okazał się kryzysowy dla Cunanana. Miał symptomy podobne do tych, które objawiają się u chorych na AIDS, zrobił sobie nawet badania, ale nigdy nie wrócił po wyniki. Prawdopodobnie był przekonany, że jest zarażony. Wiedział, że w kręgach gejowskich nie będzie to stanowiło zalety. Poza tym zaczął się starzeć, właśnie skończył 28 lat i wiedział, że coraz trudniej będzie o dobrych "sponsorów". Podsumowując: był samotny, nie miał pieniędzy na spłacenie kart kredytowych, bardzo przytył. Rezultat: wpadł w depresję, nadużywał środków przeciwbólowych, miesząc je z wódką. Aby zarobić zaczął handlować prochami. W sumie: nie było mu zbyt różowo.
Do pierwszego zabójstwa doszło 26 kwietnia 1997 roku. Andrew był przekonany, że Madson i Trail (którzy przypadkowo w tym samym czasie zamieszkali w Minneapolis) mają romans, choć oni zapewniali, że tak nie jest. Madson chciał go upewnić, że jego podejrzenia są błędne, więc zaraz po przyjeździe Cunanana do Minneapolis zaaranżował spotkanie z Trailem w trakcie, którego mieli przekonać byłego kochanka, że nie są razem. Jednak coś poszło nie tak. Doszło do sprzeczki, w trakcie której Trail został zabity tłuczkiem do mięsa.
Razem z Madsonem zawinęli ciało w dywan perski i tworzyli plan ucieczki (prawdopodobnie na początku nie wiedzieli, co z tym fantem zrobić - typowy problem początkujących zabójców). Do tej pory nie wiadomo czemu Madson pomagał Cunananowi. W końcu w samochodzie Madsona znaleziono ciało zabitego (po tym jak jego współpracownicy wezwali policję, ponieważ nie pokazywał się w pracy), a w jego mieszkaniu znaleziono wystarczająco dowodów, żeby wskazać Cunanana jako zabójcę (dokumenty tożsamości, wiadomość od Cunanana dla Jeffa z zaproszeniem do Madsona na spotkanie). Ciało Madsona znaleziono 29 kwietnia z trzema ranami postrzałowymi.
Po tym wydarzeniu nastąpiły kolejne zabójstwa: 4 maja w Chicago (72-letni Lee Miglin), po którym znalazł się na liście FBI Ten Most Wanted Fugitives, 9 maja w Pennsville, New Jersey (45-letni William Reese), a punktem kulminacyjnym tej serii była śmierć Gianniego Versace 15 lipca. Po czym Cunanan popełnił samobójstwo.
Jeśli chodzi o śmierć Versace nigdy nie ustalono, jakie były motywy sprawcy. Nie dało się też właściwie ustalić, jak dobrze znali się obaj mężczyźni (co wynikało ze sprzecznych informacji od różnych osób). W raporcie podsumowującym sprawę zabójstwa znanego projektanta (z którym można się zapoznać tutaj), oficer prowadzący wysnuł kilka możliwych motywów + możliwe wątpliwości związane z takim rozwiązaniem sprawy:
- Cunanan został opłacony, aby zabić Versace - nie było na to żadnych dowodów
- Zabójstwo było wynikiem nieudanej próby rabunku - wersja oparta na zeznaniach jednego ze świadków jakoby mężczyźni mocowali się o "czarną torbę". Jednak ta teoria została podważona przez innego świadka, który stał bliżej i takiego zdarzenia nie zaobserwował
- Cunanan szukał sławy, którą miały mu przynieść zabójstwa bogatych i znanych homoseksualistów - niewiele jednak wiadomo na temat jego stanu psychicznego w momencie popełniania przestępstw
- Cunanan zastrzelił Versace w odwecie za krzywdę (rzeczywistą lub wymyśloną), której doznał ze strony projektanta - nie znaleziono bezsprzecznych dowodów na to, że obaj się znali
(inne możliwe motywy działania znajdziecie tutaj)
Podsumowując: śmierć sprawcy nie pozwala na ostateczne przesądzenie o motywach jego działania. Warto wspomnieć, że sekcja zwłok Cunanana wykazała, że nie był on zarażony wirusem HIV. (info na wikipedii). Jak wskazuje jeden z dziennikarzy opisujący po latach to zdarzenie: "Miesiąc później zginęła księżna Diana (...), a Andrew Cunanan stał się po porostu kolejnym szaleńcem w kolorowej historii przestępstw w Południowej Florydzie" (wybaczcie mi to podłe tłumaczenie, oryginalny tekst tutaj). Co do księżnej Diany - ciekawe nawiązanie, ponieważ była jedną z "celebrytów", którzy przyszli na pogrzeb Gianniego Versace (jak informuje cnn: byli tam także m.in. Giorgio Armani, Karl Lagerfeld, Carla Bruni, Elton John oraz Naomi Campbell - jedna z ulubionych modelek zmarłego projektanta) - co pokazuje, że nawet pogrzeb (jak i późnej potwierdziła to historia) stanowi, jak wszystko, co zwraca uwagę mediów, istotne wydarzenie w świecie znanych i lubianych
To na dzisiaj tyle. Mam nadzieję, że spodobał się wam ten skrócony opis całej historii. Po więcej info zapraszam na strony:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz